Kacper Grynasz - blog

Polityka, gospodarka, życie na codzień z libertariańskiego punktu widzenia

Prywatyzacja prawa jazdy w systemie socjaliberalnym

June 05, 2025 — Kacper Grynasz

Co gdyby zakończyć monopol państwa na wydawanie prawa jazdy?

Pewnego dnia przyszło do mnie ww. pytanie. Oczywiście pierwsze rozważania które przyszły mi na myśl rozpatrywałem w charakterze społeczeństwa anarchokapitalistycznego opartego na własności prywatnej, w tym własności dróg, co z wiadomych względów nie może być rozpatrywane jak rozwiązanie możliwe do wprowadzenia w obecnym systemie. Wtedy pomyślałem, co można zrobić teraz. Mimo iż jestem przeciwnikiem rozwiązań pragmatycznych, ten temat wydał mi się na tyle ciekawy, i nie obecny w jakiejkolwiek debacie (być może ze względu na problemy i komplikacje których nie zauważyłem, lub z pewnością z brakiem możliwości ugrania jakiegokolwiek kapitału politycznego), że postanowiłem sie nim z wami podzielić.

Ubezpieczyczalnie jako gwaranci umiejętności kierowców

Pierwszym oczywistym punktem mojej teori jest likwidacja tudzież prywatyzacja jakiejkolwiek interwencji państwa (Dzisiaj skupie się na transporcie prywatnym; myśle jednak że wiele, lub chociaż cześć odniesień znajdzie swoje miejsce w branży zawodowej). Teraz kiedy jesteśmy już gotowi na przekazanie kompetencji ubezpieczyczalniom możemy przejść do konkretów - do stanu faktycznego który zachodzi, lub musiałby zachodzić:

  • Każdy pojazd ma obowiązek być objęty ubezpieczeniem (jestem oczywistym opozycjonistą przymusowych ubezpieczeń, w tym tych samochodowych, z kilku względów, nie tylko moralnych, ale o tym innym razem)

  • Zawarcie umowy ubezpieczeniowej warunkuje się od przeprowadzenia wewnętrznego egzaminu dla przyszłego kierowcy (poprzez mechanizm rynkowy, o czym zaraz)

  • Osoba z ważnym ubezpieczeniem i licencją od ubezpieczyciela może legalnie poruszać sie na drogach

Teraz natomiast przedstawie mechanizmy które powodowałby to że wyżej wymieniony system mógłby przynosić wymierne korzyści.

Rynek Skutek
Odpowiedzialność finansowa Zmusza ubezpieczyciela do faktycznego sprawdzenia i zapewnienia wiedzy dla kierowcy
Konkurencyjność cenowa OC Zmusza ubezpieczyciela do jak najlepszego nauczenia kierowcy (w celu zminimalizowania ryzyka wypadku, a zarazem ceny składki)
Konkurencyjność cenowa licencji Zmusza ubezpieczyciela do jak najefektywniejszej nauki (warto zaznaczyć ze w tym systemie nauke jazdy nadal mogłby świadczyć podmioty prywatne, oddzielne od ubezpieczycieli)

Do tego wszystkiego warto dodać, że rynek ma najświeższe informacje na temat zagrożeń i jazdy na drodze, co w konsekwencji lepiej zorganizowanej nauki niewątpliwie mogłoby przyczynić sie do podniesienia bezpieczeństwa.

Niepewności które miałby szanse wystapić w ww. rozwiązaniu

  • Brak elastyczności w zmianie ubezpieczyciela (z pewnością jednak wolnemu rynkowi zależałoby na kliencie dlatego uprościłby te procedury, tak jak to możliwe)

Zapraszam do konstruktywnej krytki; jakie problemy wy widzicie?

Na koniec jeszcze raz chciałbym dodać, żeby na codzień skupiać swoją uwage na rozwiązaniach najbardziej ideowych, w przeciwnym razie możemy niewidocznie przyłączyć się do reszty budującej socjalizm.

Tagi: ubezpieczenia, rynek, monopol